Smith - jak sam pisze - pracę w Goldman Sachs rozpoczął zaraz po studiach -
przepracował w firmie 12 lat w trakcie których zarządzał
portfelami inwestycyjnymi klientów które łącznie były warte
ponad miliard dolarów - do dziś był dyrektorem zarządzającym
banku i szefem działu instrumentów pochodnych
na Europę Bliski Wschód i Afrykę
jak pisze odchodzi z pracy bo atmosfera w firmie jest tak
"destrukcyjna i toksyczna jak jeszcze nigdy nie była"
a "chciwość zabija jej kulturę" - "firma tak dalece
różni się od tej do której przychodziłem prosto z college'u
że nie mogę się z nią dłużej identyfikować -
nie jestem już dumny - straciłem wiarę (...)
nie mogę patrzeć w oczy młodym ludziom i przekonywać ich
jakie to fantastyczne miejsce do pracy" - tłumaczy Smith
tvn24.pl, New York Times
rosyjski urzędnik z Kraju Krasnodarskiego postanowił dobrowolnie żyć
przez miesiąc za tak zwane minimum egzystencji -
koszyk dóbr niezbędnych do podtrzymania funkcji życiowych człowieka
w jego regionie wynosi prawie 6500 rubli czyli 650 złotych
po opłaceniu usług komunalnych rosyjskiemu urzędnikowi pozostanie
na życie nieco ponad 2 tysiące rubli czyli równowartość 200 złotych -
przed rozpoczeciem eksperymentu zrobił on badania lekarskie -
życie za niezwykle skromne pieniądze zamierza opisywać w internecie -
w ten sposób urzędnik chce skłonić miejscowych biznesmenów
do podniesienia ludziom wynagrodzeń za pracę
IAR
w społeczeństwach egalitarnych np. w krajach skandynawskich
(indeks Giniego 23–25) zdarza się mniej przestępstw
jest mniej chorób psychicznych - przypadków alkoholizmu
narkomanii i innych uzależnień - społeczeństwa nieegalitarne
jak np. USA (indeks 45) charakteryzują się zdecydowanie wyższymi
wskaźnikami zachowań patologicznych
ludzie stawiają tam sobie często zbyt wysoką poprzeczkę
osiągnięcia wydają im się ciągle zbyt małe i trawi ich niekończący się
apetyt by być jeszcze wyżej to zaś powoduje
frustracje - zaburzenia psychiczne i generalnie obniża jakość życia
forsal.pl

- odrzucenie możliwości pozyskiwania energii ze źródeł kopalnych
bez stosowania technologii CCS przy jednoczesnym zaniechaniu
rozwoju energetyki jądrowej jest niemożliwe przede wszystkim
ze względu na ogromne wydatki jakie trzeba ponieść
na nowe moce wytwórcze energetyki odnawialnej -
inteligentne sieci przesyłowe oraz infrastrukturę
do magazynowania energii zapewniającą stabilność dostaw
z tego samego powodu należy też raczej uznać że w ogóle
spełnienie założenia o redukcji emisji dwutlenku węgla o 85 proc.
do 2050 roku jest praktycznie nierealne –
uważa prof. Jacek Malko z Politechniki Wrocławskiej
obserwatorfinansowy.pl